sobota, 10 lutego 2007

Słoń ELP

Moja muzyczna historia jest momentami obciachowa ale to w sumie dobrze, bo przynajmniej jest oryginalna. Świadome słuchanie zaczęło się chyba około mniej więcej dziesiątego roku życia, a może trochę wcześniej. W nieładnym skrócie wymienię tylko to, co się działo, zamiast rozpisywać się całymi zdaniami:
  • muzyka biesiadna (weselna, pamiętam jak wczoraj i się nie wstydzę; teraz to pod folk chyba można podciągnąć :) [wiem, za takie stwierdzenie można oberwać])
  • pop wszelkiej maści (również typu boysbandowego)
  • fascynacja zalążkami molochowych rozgłośni radiowych (fanhadio)
  • fanatyczne śledzenie list radiowych i telewizyjnych, wszelkich nowości dance/rave/techno z odchyłami w kierunku rocka i pochodnych (Metallica)
  • podsłuchiwanie hardcore techno w francuskiej MCM
  • stanowcze NIE dla polskiej sceny HH – łat da fak is dis men?
  • inspirowane lekturą magazynu Plastik („czytaj Plastik - jest fantastik”), a później również Kaktus, poszukiwania muzyki antypopowej, całkowicie nieznanej/nie lubianej w znanym mi otoczeniu – wskok na tory wytwórni Warp, XL, NinjaTune a później DHR
  • nocne po kryjomu słuchanie Technikum Mechanizacji Muzyki w ciemnym pokoju ze słuchawkami na uszach
  • odkrywanie rozgłośni radiowych: Radiostacja sprzed drastycznych fatalnych w skutkach zmian, Radio Jazz, BIS Polskie Radio – okres przygód m.in. z Tool’em, PFK i K44
  • a aktualnie czas odkryć przypadkowych, inspirowanych filmami, grami komputerowymi, internetem, serialami anime i innymi – od instrumentalnego rocka po japoński pop.
Dokładniej słoniowe fascynacje dźwiękowe – artystów, wytwórnie, gatunki - można systematycznie odkrywać w Słoniowym Lesie. Zapraszam.
Dziękuję za uwagę. Wszelkie uszczypliwe komentarze będą bezlitośnie kasowane :P.

4 komentarze:

pieguz pisze...

ELP napisał:
'Wszelkie uszczypliwe komentarze będą bezlitośnie kasowane :P'

ueee, a tak chcialam fochem rąbnać za przyrównanie piosenek biesiadnych do folku... no ale nie to nie :P

elp pisze...

ok, wal tego focha bo jeszcze przez to nie zaśniesz albo coś w tym stylu i będę Cię miał na sumieniu :P

...to się chyba później "muzyką chodnikową" nazywało ot takie np "mydełko fa" xD

gabj pisze...

siema, nie wiem, jak się tu wrzepić, a dołączyłem do zwierzyńca, i jesteśmy tutaj Scuraffi i Akłik, no ten, Konstanty Foch ;)

pieguz pisze...

Ferdynand Foch, Scurku, Ferdynand ;] ok. to jak moge to wale fochem, bo jeszcze sie rozmyslisz i bedzie dopiero, a majac mnie na sumieniu sam moglbys sie nei wyspac, a tak oboje jutro wstaniemy rzescy jak skowronki :P