W zasadzie, to z pisaniem zawsze miałem problem i
nie wiem czemu sam to teraz robie i jeszcze innych do tego
namawiam. Ale moze na początek pare zdań o muzyce...
no więc w zasadzie to trudno określić kiedy sie zacząłem
interesować muzyką dogłębniej i już pitu pitu z radia to było za
mało. Przełomowy moment to był usłyszany w Trójce kawałek
Pixies Here Comes Your Man, później to już wszystko z buta
poszło jak leci, King's X, Anathema, Pearl Jam i oczywiście
Alice In Chains. W zasadzie to słucham prawie wszystkiego,
czasem zdarzy sie nawet posłuchać Fisza, czasem Toma
Waitsa, bardzo lubie pastiż więc lubie sie śmiać z tego co
słucham i z tego co inni słuchają. Ostatnio z braku czasu w
pracy nadrabiam i słucham wszystkiego co mi w ręce wpadnie,
szukam czegoś podobnego do twórczości Sigur Rós, czy
Explosions In The Sky, ale za dwa dni pewnie przyjdzie
ochota na coś innego.
O swoich odkryciach oczywiście napisze tu i tam, a napewno tu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz